Jeżeli trafiłeś na tą stronę to znaczy, że coś już wiesz o spływach kajakowych lub gdzieś coś słyszałeś. Super! W tym rozdziale postaram się przybliżyć Ci spływy kajakowe - czym one są, jakich wrażeń dostarczają i dlaczego lepiej wybrać kajak niż wczasy nad morzem.
Na początku zwykle dowiadujemy się od swoich znajomych, że byli na spływie, że było fajnie, że się nie spodziewali takich przeżyć. To wszystko prawda. Kajaki to coś bardzo wyjątkowego. Nie mniej jednak możemy również spotkać się z negatywną opinią typu: "Byłem na spływie i nigdy więcej nie pojadę. Było zimno mokro, ciągle padało, jednym słowem tragedia". I to też prawda. Na spływie może nam się przytrafić zła pogoda, może padać deszcz i być zimno. Wiele razy doświadczyłem takiej pogody, wiele razy nie kończyłem zaplanowanych tras, ale nigdy pogoda nie stała się przyczyną tego, abym zmienił zdanie na temat spływów.
Spływy kajakowe to nie tylko kajak, woda i wiosłowanie. Spływy to jedna z ciekawszych dyscyplin turystyki kwalifikowanej. Jest dostępna dla wszystkich bez względu na wiek (pamiętajmy jednak, że dzieci zawsze pływają pod opieką osób dorosłych!), płeć i stan zamożności. Płynąc kajakiem mamy okazję zobaczyć i poznać miejsca zwykle nie dostępne z lądu. Jesteśmy z dala od wszechobecnego nas hałasu, możemy poczuć bliskość natury, usłyszeć śpiew ptaków, zachwycić się otaczającą nas przyrodą i przede wszystkim znaleźć niczym niezakłócony spokój. Przebywanie wśród swoich znajomych, przyjaciół tworzy specyficzną atmosferę, wyrabia cenne nawyki, rozwija ukryte uzdolnienia i umiejętności, uczy zdyscyplinowania, podporządkowania się ogółowi, szybkiego podejmowania trafnych decyzji. Na spływach kształtujemy swoją odwagę i zaradność, stajemy się inni, bardziej przyjaźni i życzliwi dla siebie. Wieczorne ogniska przy gitarze, opowieści, wspomnienia na zawsze zapadają w pamięci. Rozmarzyłem się trochę, wystarczy tego słodzenia :)
Na początku ważne jest, abyśmy zasięgneli jak najwięcej informacji o spływach kajakowych. Poszukajmy relacji na stronach internetowych, popatrzmy na zdjęcia z wypraw, podpytajmy różnych znajomych, którzy mieli okazję już pływać kajakiem. Korzystajmy z niezależnych od siebie źródeł informacji i przewodników. Jeżeli zakiełkuje w nas odrobina ochoty, to spróbujmy swoich sił! Wybierzmy się na krótki, jednodniowy 10-15 kilometrowy odcinek rzeki z kimś, kto już pływał, kto trochę zna szlak i będzie nam umiał przekazać najważniejsze wskazówki oraz pokazać i doświadczyć to o czym piszę powyżej.
Wybierając się na pierwszą w swoim życiu wędrówkę kajakiem musimy pamiętać, że nie wszystkie rzeki są dla początkujących kajakarzy. Jedne są łatwiejsze, a inne wymagają dosyć dużych umiejętności. W zależności gdzie będziemy przebywać i gdzie będziemy chcieli płynąć musimy dopytać, czy dany szlak kajakowy jest łatwy, czy trudny. Na początek osobiście polecam rzekę Krutynię, Biebrzę, malowniczą Czarną Hańczę z Kanałem Augustowskim. Bliżej centralnej Polski Wkrę, Pilicę, która ostatnio staje się coraz bardziej popularna i wiele innych ciekawych rzek. Na pewno nie polecam na pierwszy raz Drawy, Piławy, Łyny, Pasłęki, Wel, Łupawy. Wymienione rzeki wymagają doświadczenia i przeznaczone są dla bardziej wprawnych turystów. Zaplanujmy pierwszą swoją wędrówkę kajakową w słoneczny i pogodny dzień tak, abyśmy w pełni mogli cieszyć się wiosłowaniem i podziwiać widoki.
Będąc już na wodzie w kajaku po kilku przepłyniętych kilometrach zadajmy sobie pytanie, czy zamienilibyśmy tą chwilę na spacer po zatłoczonym deptaku nadmorskim lub też leżenie na plaży. Myślę, że odpowiedź będzie tylko jedna. A jeżeli już złapiecie tego bakcyla kajakowego, to wtedy możecie zacząć planować swoje następne spływy kajakowe po coraz to ciekawszych i bardziej atrakcyjnych rzekach wybierając się na prawdziwą kilkudniową wyprawę z namiotem, śpiworem i gitarą. O tym w jaki sposób się spakować, jaką rzekę wybrać, gdzie wypożyczyć kajak - w następnych rozdziałach.